Inwestowanie: kategoria ogólna, Podstawy dla początkujących, Poziom średnio zaawansowany

Wojna – czyli kolejna okazja, by zarobić na kryzysie.

Posted by Kryptoprywaciarz

Wczoraj wieczorem Vladimir Putin oficjalnie uznał niepodległość separatystycznych Republik Doniecka i Ługańska. Decyzję natychmiast potwierdziła relokacja wojsk rosyjskich na terytorium Donbasu (zgodnie z prawem międzynarodowym to nadal terytorium Ukrainy).

Powyższe stanowi ostateczne zerwanie Porozumień Mińskich i najprawdopodobniej doprowadzi do bezpośredniej konfrontacji militarnej. Scenariusz taki był do przewidzenia, o czym mówiłem w swojej poprzedniej analizie na kanale YT:

Kluczowa natomiast jest rola tego, co stanie się dalej. Rozważmy kilka hipotetycznych scenariuszy:

  1. Ukraina nie reaguje na oficjalne wejście rosyjskich wojsk do Donbasu (dotychczas były to tylko tzw. „Zielone Ludziki” czy „Separatyści” – nieumundurowana partyzantka, która dziwnym trafem składała się głównie z żołnierzy rosyjskiego Specnazu na urlopie). Wybór tej opcji najpewniej rozzuchwali Rosję i doprowadzi do dalszych aneksji.
  2. Reakcja na rosyjską prowokację i bezpośredni atak na rosyjskich żołnierzy. Sytuacja taka musiałaby doprowadzić do oficjalnego stanu wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą. Konflikt ten przestałby mieć charakter „wojny hybrydowej”.
  3. Zakładając, że prędzej czy później Ukraincy zaczną strzelać do rosyjskich żołnierzy, to bardzo prawdopodobne jest, że Putin nie zadowoli się jedynie Wschodem Ukrainy i będzie dążył do dalszej eskalacji.

Co jest najważniejsze dla dalszej sytuacji makro na świecie:

  1. Czy Zachód zrobi cokolwiek oprócz pustych deklaracji, sankcji na Rosję czy też łańcuszków wsparcia na Facebook’u? Osobiście postuluję utworzenie na TikToku trendu #pray_for_ukraine lub #pray_for_world (jeśli masz konto na tym ścieku – zrób to proszę w moim imieniu)
  2. Jak dużą część Ukrainy zajmie Rosja?
  3. Jakie okazje inwestycyjne powstaną na Rosyjskim oraz Ukraiński rynku w wyniku nałożenia sankcji na Rosję oraz konfliktu zbrojnego?

Tak więc, moim skromnym zdaniem:

  1. Zachód nie zrobi nic. NATO przegra tą potyczkę, a Rosja przesunie swoją strefę wpływów bardziej na zachód.
  2. Nie mam pojęcia, ale nie wydaje mi się prawdopodobny totalny podbój Ukrainy. Ukraińcy są zaprawieni w boju, bowiem wojna ta trwa od 2014 roku. Militarny podbój tak dużego państwa jest trudniejszy, niż pokazują to w TVN. Podbijając całą Ukrainę Rosjanie mieliby problem z utrzymaniem w ryzach ruchu oporu, który byłby szczególnie silny w zachodnich częściach kraju (oraz najpewniej wspierany z Polski).
  3. To, w jaki sposób należy wykorzystać obecny kryzys zależy od Twojego stosunku do ryzyka. Pozwoliłem sobie wytypować 3 przykładowo ciekawe spółki w myśl zasady:

„Kupuj na dźwięk armat”

Nathan Mayer Rothschild

GAZPROM

Źródło: https://www.gazprom.ru

Rosyjski gigant surowcowy, praktyczny monopolista w dostawach gazu na terytorium Unii Europejskiej. Spółka jest kontrolowana przez Kreml i wykorzystywana jako narzędzie do prowadzenia polityki. Pomimo dużej kapitalizacji rynkowej notowania Gazpromu są bardzo zmienne z przyczyn właśnie politycznych. Pomimo złego sentymentu spółka regularnie wypłaca dywidendy (sięgające nawet 8%!) oraz może się pochwalić niską wyceną na polu takich wskaźników jak Cena/Zysk, ROE, czy współczynnik wypłaty dywidendy (jak duża część zysku jest przeznaczana na wypłatę dywidendy – w przypadku Gazpromu bardzo mało, przez co spółka ma kapitał na rozwój infrastruktury). Trwa kryzys energetyczny, ropa i gaz drożeją, przez co Gazprom zarabia więcej. Pomimo tego ceny Gazpromu spadają z powodów geopolitycznych.

Jedynymi argumentami przeciwko inwestycji w Gazprom mogą być:

  1. Nasilenie się konfliktu pomiędzy Polską i Rosją, po którym Rosja mogłaby wprowadzić sankcje odwetowe dla polskich rezydentów podatkowych i obywateli. Sankcje takie mogłyby w teorii polegać na zakazie nabywania przez polskich obywateli akcji bezpośrednio na giełdzie w Moskwie. Problem powyższy najprawdopodobniej dałoby się obejść inwestując w Gazprom poprzez jednostki udziału notowane na giełdzie w Londynie lub Nowym Jorku, czyli poprzez tzw. „Kwity Depozytowe”; Światowe: Global Depositary Receipt (GDR) lub Amerykańskie: American Depositary Receipt (ADR). Przykłady takich instrumentów, dających ekspozycję na akcje Gazpromu, to OGZD (Londyn) oraz OGZPY (USA). Scenariusz taki jest jednak czysto teoretyczny, z uwagi na niski potencjał militarny Polski – oraz nasze obecne położenie – wydaje mi się to mało prawdopodobne.
  2. Niezaprzeczalnie interesy akcjonariuszy Gazpromu są bezwzględnie sprzeczne z interesami narodowymi państw takich jak Polska czy Ukraina. Gazprom sam w sobie niewątpliwie jest oraz nadal będzie bronią w rękach Putina. Podobno prawdziwym spekulantem stajesz się dopiero wtedy, kiedy podejmiesz z sukcesem zakład przeciwko samemu sobie. Decyzję musisz podjąć sam.

„Nie jestem królem sumień waszych”

Zygmunt II August

SBERBANK OF RUSSIA

źródło: russiabusinesstoday.com

„Sbierbank Rossii” – jest największym bankiem w Rosji i Europie Wschodniej. Należy w ponad 50% do Centralnego Banku Rosji. Jest jednym z niewielu banków na świecie, które pomimo zerowych (realnie negatywnych) stóp procentowych odnoszą zyski z działalności stricte bankowej.

Cena akcji Sberbanku ucierpi znacznie bardziej niż cena akcji Gazpromu, ponieważ ten pierwszy działa w branży finansowej, a to branża finansowa zostanie najbardziej dotknięta sankcjami Zachodu. Teoretycznie istnieje możliwość odłączenia Rosji od systemu SWIFT (brak możliwości obsługi transakcji walutowych denominowanych w Dolarze Amerykańskim), co doprowadzi do jeszcze większego pogromu na akcjach Sberbanku.

Pamiętaj także o kursie Rubla Rosyjskiego, który bardzo ucierpi w wyniku konfliktu i osłabi się względem Dolara Amerykańskiego (co już ma miejsce, USD zdrożał w Rublu o 10%).

Tak więc mamy kumulację: nie tylko akcje Sberbanku tanieją względem ceny wyrażonej w Rublu Rosyjskim, ale dodatkowo dzięki osłabieniu się Rubla względem Dolara, możesz za swoje Dolary nabyć jeszcze więcej akcji spółki (będziesz miał więcej Rubli na zakupy po niższych cenach).

Pamiętaj jednak, że zabawa w waluty FIAT i Forexa to miecz obusieczny. Kupując Sberbank uzyskujesz ekspozycję także na rosyjską walutę, pozbywając się tym samym dolara. Gdyby w Rosji doszło do kryzysu walutowego (podobnego do tego z Turcji) – Sberbank przyniesie gwarantowane straty.

ASTARTA HOLDING

Ukraiński producent rolny (głównie buraki cukrowe) notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie (ticker: AST).

Na temat Astarty wypowiadałem się obszernie w ostatniej analizie na YT (III część filmu) – tak więc zachęcam do zapoznania się z prezentacją zawartą w sekcji makro analizy. Tutaj przypomnę jedynie, że żywność to najlepszy możliwy produkt pod kątem popytu, każda żywa istota na ziemi musi jeść. Jestem byczo nastawiony do spółek rolnych ogółem, ale najbardziej cenię sobie właśnie Astartę, ze względu na EKSTREMALNIE NISKIE wyceny. Poniżej najważniejsze wskaźniki fundamentalne dla spółki:

Współczynnik C/WK (Cena/Wartość Księgowa) na poziomie 0.36 oznacza, że za każdą 1 złotówkę wartości majątku spółki płacisz … 36 groszy – jak dla mnie całkiem przyjemna promocja.

Producenci rolni będą sobie dobrze radzić podczas inflacji, ponieważ są niemalże na samym początku łańcucha dostaw żywności (zgarną większą marżę, jeśli ceny buraków lub cukru będą nadal rosły).

Astarta uprawia buraki cukrowe na Czarnoziemach, czyli najżyźniejszych glebach na świecie. Gleby te wymagają mniejszego nawożenia niż grunty gorszej jakości, przez co rosnące ceny nawozów rolnych nie wpłyną zbyt negatywnie na koszty produkcji, a tym samym końcowo na rentowność spółki (więcej posprzedażowej marży zostanie „w kieszeni”, niskie koszty produkcji dzięki żyzności gleby).

Największym ryzykiem jest tutaj długotrwała wojna, która sukcesywnie przez lata będzie niszczyła uprawy. Innym ryzykiem, o nieco mniejszym profilu niebezpieczeńśtwa, jest wcielenie do Rosji regionów, w których Astarta posiada aktywa lub prowadzi produkcję.

Osobiście obawiam się tylko pierwszego scenariusza, a więc przedłużającej się wojny. Inkorporacja terytorium Ukrainy do Rosji nie musi oznaczać nacjonalizacji aktywów posiadanych przez Astartę.

Cena akcji krwawo spadnie, ale gdyby Astarta miała stać się rosyjską – a nie ukraińską – spółką, to patrzyłbym na nią równie przychylnie co na Sbierbank i Gazprom (oczywiście wolę, by pozostała ukraińska, co również będzie lepsze dla przyszłych wycen).

Nie ma co obawiać się nacjonalizacji czegokolwiek przez Putina, to zachodni politycy mają obecnie ciągotki w kierunku zamordystycznego komunizmu i super-państwa. Rosji można wiele zarzucić, ale na pewno jest lepszym miejscem do inwestowania kapitału niż Kanada, Francja, Australia czy inne tego typu państwa totalitarne.

Podobne okazje inwestycyjne można znaleźć na rynku uranu. W ostatniej analizie bardzo obszernie omówiłem okazję inwestycyjną, jaka może mieć obecnie miejsce w Kazachstanie, tak więc zapraszam po więcej na kanał YouTube.

Jeżeli prześledzisz wstecz moje analizy to dojdziesz do przekonania, że potwierdziła się kolejna z moich prognoz, a mianowicie wzrost cenowy złota pomimo silnego dolara oraz pomimo zapowiedzi podwyżki stóp procentowych (nadal poniżej realnej inflacji). Można w pewien sposób powiedzieć, że złoto lubi wojnę 😉

Nasza społeczność składa się w dużej mierze z osób pochodzenia ukraińskiego, chciałbym w tym miejscu wyrazić moje wpółczucie właśnie dla tej grupy odbiorców. Trzymajcie się. Mam nadzieję, że pomimo wojny Wasze rodziny są bezpieczne.

Czytanie powyższego wpisu nie było przyjemne, podobnie jak jego pisanie. Wolałbym omawiać rynek krypto i jego świetlaną przyszłość, niestety czasami historia wybiera za nas. Dla Ukraińca inwestycja w Gazprom czy Sbierbank może oznaczać finansowanie wrogiego państwa, jednak można ją również potraktować jako indywidualną okazję inwestycyjną – kapitał inwestora indywidualnego raczej nie przechyli szali zwycięstwa na korzyść rosyjskiej gospodarki.

Co do rynku kryptowalut – pozostają w mocy wszelkie moje prognozy wyrażone w ostatniej analizie na kanale YT.

Dziękuję za uwagę i wszystkiego dobrego!

#not_a_financial_advice

2 thoughts on “Wojna – czyli kolejna okazja, by zarobić na kryzysie.

  1. Grucha

    Napisałbyś artykuł /nagrałbyś film na temat jak i gdzie inwestować na giełdzie? Wiem że większość z nas pochodzi z rynku krypto i chętnie dowiedziała by się czegoś nowego. Nie chodzi mi o żadne „porady inwestycyjne” lecz o zwykły poradnik dla początkujących.

    1. Kryptoprywaciarz

      Bardzo dziękuję za sugestię. Najlepszą okazją do tego typu filmu będzie przeniesienie kolejnych zysków z krypto w tradycyjne aktywa. Wolę pokazywać aspekty praktyczne, niż ładne prezentacje 😉